tag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post6446598216494639993..comments2023-10-24T10:46:37.472+02:00Comments on The future starts today, not tomorrow.: Epilog.lupushttp://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-36370456985307423062020-06-23T15:02:32.737+02:002020-06-23T15:02:32.737+02:00Wracam do tego opowiadania przynajmniej raz w roku...Wracam do tego opowiadania przynajmniej raz w roku i nadal uważam je za jedne z najlepszych. Jest wyjątkowe, sama opowieść jak i bohaterowie. Sama nie wiem czy uwielbiam najbardziej nasza kochana dwójkę czy innych. Od początku do końca każdy rozdział jest magiczny:) Jedne są bardziej radosne, jedne romantyczne ale jest i parę wzruszających. Ja płakałam chyba najbardziej podczas rozmowy Marcusa z córką... Jego historia jest bardzo smutna. <br />Co do Draco i Hermiony w tym opowiadaniu są idealni, jak i ich historia. Myślę, że jeszcze nie raz wrócę przeczytać tą historię, jak co roku.<br />Pozdrawiam:)Magdahttps://www.blogger.com/profile/07728286138910641587noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-34419173136752940172019-08-17T22:36:54.643+02:002019-08-17T22:36:54.643+02:00Może mój komentarz będzie krótki, ale to najlepsze...Może mój komentarz będzie krótki, ale to najlepsze opowiadanie jakie czytałam. Czułam się jak bym czytała fantastyczną książkę, która moim zdaniem bije oryginał na głowę. Przeczytałam go, bez praktycznie żadnej przerwy dlatego zostawiam komentarz tu. Jestem pewna, że przeczytam je kiedyś jeszcze raz i tak samo będzie wspaniałe.justyshttps://www.blogger.com/profile/10043708193830774930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-69583032572269955232018-03-22T07:57:04.525+01:002018-03-22T07:57:04.525+01:00Momentami czytając miałam wrażenie, że zagłębiam s...Momentami czytając miałam wrażenie, że zagłębiam się w kolejną część oryginału. �� Świetnym pomysłem było stworzenie całej historii na fragmentach z ostatnich części HP, dzięki temu fani czują powiązanie i pobudza to ciekawość w związku z tym jakie wątki będą zachowane i jak można zmienić przygodę "świętej trójcy" na przygodę tej wspaniałej ekipy. �� Całość nie ocieka słodyczą, a Draco mimo zakochania nie staje się mniej sobą. Jednocześnie nie mogłam się doczekać zakończenia jak i bałam się powrotu do rzeczywistości.. Dziękuję za umilenie kilku wykładów, kilkunastu wieczorów i kilkudziesięciu podróży komunikacją miejską ������Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-70685898707712658122017-11-14T20:47:51.891+01:002017-11-14T20:47:51.891+01:00Margot - ostatnia część
Coś, co w sumie trudno ob...Margot - ostatnia część<br /><br />Coś, co w sumie trudno obiektywnie nazwać wadą, ale z pewnością nie jest też zaletą, po prostu dla mnie raczej na minus:<br /><br />- Wspominałam już, że jestem wiekową czytelniczką, swoje nastoletnie lata uznaję za prehistorię, a co za tym idzie, nie bardzo orientuję się w części obyczajów i zachowań teraźniejszych nastolatków. Chodzi mi o "przyjacielskie" zachowania w damsko-męskich konfiguracjach, które, przyznaję szczerze, deprymowały i zniesmaczały mnie chwilami. O ile przytulenie, położenie głowy na ramieniu przyjaciela, objęcie czy nawet cmok w czoło lub włosy - są normalnością, o tyle to wskakiwanie okrakiem i wtulanie się, obcałowywanie policzków czy nawet ust, wspólne leżenie w splecionym uścisku (vide: Pansy i Draco, Hermiona i Harry), dla mnie to odrobinę obsceniczne i jakoś zdecydowanie wykraczające poza ramy, nawet bliskiej, przyjaźni. Tyle, że ja naprawdę nie orientuję się w tego typu zachowaniach i być może czepiam się jedynie dla zasady ;)<br />- Kilka wątków, które mnie w sumie raczej średnio zainteresowały, chodzi głównie właśnie o ten z Aryą i o Pansy z Raphaelem. I znów, wiem, że miałaś w tym swój zamysł, to czemuś służyło, a ja tylko wspominam, że wydało mi się mało istotne.<br />- Bardzo mnie interesujące zagadnienie "kudłów" Hermiony, które wspominasz średnio raz na pół strony opowiadania. xD Ja się po prostu zastanawiam, jak właściwie widzisz tę jej fryzurę, skoro niby ma loki, a jednocześnie sterczący na wszystkie strony stóg siana, w którym łamią się szczotki do włosów - to naprawdę intrygujące. Przyznaję, że szalenie trudno mi zwizualizować sobie tę szopę Granger i chętnie bym zobaczyła zdjęcie czegoś, co uważasz za włosy Hermiony ;)<br />- Ostatni irytujący problem, który mnie akurat szalenie wnerwiał (a w tekstach zdarza się dość często), to zagadnienie zwracania się do Draco po imieniu przez Hermionę, a jego do niej - po nazwisku i to stwierdzenie:" ja to co innego". Zastanawiam się, gdzie ja coś przegapiłam, czy są zasady fandomu, które to nakazują, czy tylko autorki mają jakiś taki dziwny kaprys w tym temacie... Jestem naprawdę ciekawa, dlaczego tak ;)<br /><br /><br />Żeby nie było, katalog wad i tych elementów z mniej pozytywnym wydźwiękiem dla mnie, wydaje się dość spory, ale w ogólnym rozrachunku, przez większość czasu czytałam Twoją opowieść zafascynowana wręcz i naprawdę pod wrażeniem tego, co stworzyłaś. Przy takiej partii tekstu nie sposób uniknąć wpadek, które by wyłapała dobra beta, ale i tak, jak na pierwsze wielorozdziałowe opowiadanie poradziłaś sobie co najmniej nieźle. Jeszcze nie udało mi się przeczytać do końca żadnego obszernego opowiadania, bo zwykle najpóźniej w połowie czułam się znużona, zniesmaczona lub po prostu traciłam zainteresowanie. Twój tekst dzieliłam sobie na partie, ale doczytałam całość i nawet zdarzyło mi się już wrócić do kilku momentów, które szczególnie mi się spodobały :) Dziękuję za to.<br /><br />Pozdrawiam i do zobaczenia na innej stronie :)<br /><br />MargotAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-62291126952601589022017-11-14T20:46:28.329+01:002017-11-14T20:46:28.329+01:00Margot c.d.
To był miód, teraz kropla goryczy, cz...Margot c.d.<br /><br />To był miód, teraz kropla goryczy, czyli niedostatki:<br /><br />- Mnóstwo błędów: literówki, źle stawiane przecinki, złe formy wyrazów, całkowite pomijanie zaimka "się" w przynajmniej połowie miejsc, w których powinien być, błędna pisownia nawet nazw własnych jak słynne Grimmauld Place, które niejednokrotnie ochrzciłaś Grimmlaud Place. Błędy rzeczowe, jak choćby użycie słowa "ingrediencja" zamiast "inkantacja" - w pewnym miejscu tekst wymagał właśnie tego ostatniego. Do tego często szyk przestawny i źle zbudowane stylistycznie zdania - to wszystko trochę utrudnia odbiór tzw. wizualny czytelnikowi ze skazą humanistyczną i obniża wartość całości. Jednocześnie wiem, że opowiadanie jest potężnej długości i nie sposób wyłapać wszystkiego, dlatego szkoda, że nie przejrzał rozdziałów przed publikacją ktoś, kto choćby wyłapał i poprawił literówki czy inne podstawowe niedoróbki.<br />- Mnie osobiście niezbyt podobała się kreacja Harry'ego z którego zrobiłaś mega ciacho z ego niemal większym niż to Malfoya. Nawet, jeśli czasami była to autoironia z jego strony, to i tak bardziej zakrawała na kokieterię. Nie lubię Pottera jako leniwej i wiecznie rozpaczającej kluchy, zatem i tak ten Twój wypada lepiej, ale w ogólnym rozrachunku częściej mnie irytuje niż urzeka. To oczywiście Twój zamysł, Twoje spojrzenie na Pottera, ja jedynie wyrażam własną opinię. Zdecydowanym plusem jest podkreślenie faktu, że Harry nie jest białym czarodziejem, że trzeba go uznać za szarego maga, też tak uważam, nawet w kanonie nie traktowałam go jako niewinne chłopię.<br />- Sporo patosu. Nie rozwinę wątku, jedynie stwierdzam fakt. Czasem był on nawet potrzebny, ale czasem nużył i naddawał ciężkości tekstowi.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-53772424497023853352017-11-14T20:44:47.216+01:002017-11-14T20:44:47.216+01:00Ponieważ aż nazbyt często odnoszę się do DJNZ w sw...Ponieważ aż nazbyt często odnoszę się do DJNZ w swoich komentarzach do Twojego drugiego opowiadania, postanowiłam, że jednak spróbuję stworzyć choć jeden, niewielki, zbiorczy post do tekstu, który już kilkakrotnie przytaczałam. Nie napiszę opowiadania, bo zajęłoby zbyt wiele czasu i było i tak wyrywkowe, dlatego pomyślałam, że po prostu wypunktuję najistotniejsze wady i zalety (moim zdaniem oczywiście).<br /><br />Żeby Cię od początku nie złościć i nie dołować, najpierw to, co mi się podobało czy wręcz chwilami urzekało.<br /><br />Katalog zalet:<br />- Pierwsza i stanowiąca o sile całego opowiadania, to przyjaźń gryfońsko-ślizgońska. Nie rozpatrywana w kategoriach wiarygodności czy tempa jej zawierania, czy nawet osób, które tę grupę przyjaciół tworzą, tylko sama w sobie. Bardzo brakuje rozbudowanych opowiadań z tym wątkiem, interesujących i niebanalnych. Być może istnieją takie w grupie tych bezpairingowych, ale ja ich nie czytam, zatem Twoja opowieść zaspokoiła mój permanentny głód "dobrych" Ślizgonów i nieco bardziej otwartych Gryfonów.<br />- Świetne kreacje niektórych postaci, z tym, że mnie akurat urzekły te z domu Slytherina: Pansy, Astoria, Theo i Draco. Blaise też jest świetny, ale głównie w kontaktach z czarodziejami, bo jakoś dla mnie wątek z Arią jest jednym z mniej interesujących i nieco mdłym, przesłodzonym.<br />- Brak, poza głównym dramione rzecz jasna, kolejnego sztampowego związku, czyli osławionego blinny - chwała Ci wielka za to :) Cieszę się również, że nie sparowałaś w tej opowieści Harry'ego z Pansy, bo Astoria znacznie bardziej intrygująco wypada w konfrontacji z Wybrańcm, przynajmniej ta wykreowana przez Ciebie.<br />- Sporo interesujących postaci drugiego planu, jak choćby Hutz (choć on już niemal pod główną grupę podchodzi), Dafne czy lepsza wersja Dudley'a.<br />- Kompleksowe wręcz podejście do arystokracji czarodziejskiej, które wiąże się z faktem, że całe życie dzieci wywodzących się z niej, było w pewnym sensie zdeterminowane pochodzeniem. Dało ono szansę pokazania buntu i próby samodzielnego myślenia grupy nastolatków. Oczywista sprawa, że cały czas rozważamy zamysł autorski i AU, jednak sam pomysł się sprawdził.<br />- Mnóstwo takich drobnych scen, obrazków, które tworzą naprawdę interesującą całość, ot, choćby szlaban będący podwaliną pogłębienia znajomości Ślizgonów i Gryfonów i odkrycie komnaty czterech domów, taniec Granger i Malfoya na balu z odkryciem brawurowego zagrania Gryfonki z obuwiem, ślub Milicenty i Marcusa, pierwszy trening grupy z Erikiem, migawki z Grimmauld Place i wiele innych, przeglądanie zdjęć Malfoyów - to takie wybiórcze przykłady.<br />- Dla mnie istotne i na ogromny plus ograniczenie roli Ronalda i Ginewry W. To najmniej pożądane postaci w fickach, stąd, tak jak wspomniałam przy innej okazji, śmierć Ginewry rozpatruję jako naturalną konsekwencję faktu, że nigdy nie odnalazłaby się w zaistniałej sytuacji, a jednocześnie byłaby prawdopodobnie często punktem zapalnym z uwagi na jej szalone uczucie do Harry'ego. Ronald się jakoś wpasował w końcu i nawet nie dręczył swoim zachowaniem.<br /><br />Margot - muszę podzielić komentarz na części :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-58896563038933327362017-04-22T16:36:09.889+02:002017-04-22T16:36:09.889+02:00Uwielbiam, Lupi 💕Uwielbiam, Lupi 💕Irytekhttps://www.blogger.com/profile/03393013816200927547noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-16066282852594872932017-03-29T15:13:37.929+02:002017-03-29T15:13:37.929+02:00Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi miło, gdy czy...Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi miło, gdy czytam te słowa. A czytam na okrągło! <br />Dla mnie największą przyjemnością oraz sukcesem było to, że naprawdę kogoś urzekła ta historia. Że poznaliście świat magii taki jak i ja widzę. I bohaterów, którzy już na zawsze wpisali się moje serducho. Każdy z nich opowiedział tu własną historię, którą starałam się przekazać. <br />Dlatego bardzo dziękuję i nie skłamię, gdy powiem, że aż łzy miałam w oczach, gdy czytałam Twój komentarz. <br />Odebrało mi słowa. <br />Dziękuję, tylko to mogę wykrztusić, chociaż wydaje się za mało. <br />Pozdrawiam ciepło, <br />Lupi♥lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-53182278337806286482017-02-28T20:00:17.733+01:002017-02-28T20:00:17.733+01:00Moja Droga!!!
Czytałam to opowiadanie, mimo, że da...Moja Droga!!!<br />Czytałam to opowiadanie, mimo, że dawno nie komentowałam to regularnie wszsytko śledziłam. Kurczę, stworzyłaś tak unikatowy świat, że mogę Ci się tylko kłaniać w podzięce, że mnie do niego wpuściłaś, pozwalając Sobie wyobrażać losy bohaterów. Doskonale zdajesz sobie sprawę, jak urzekła mnie twoja kreacja Pansy. Twoja Pansy jest arcydziełem postaci, jej siła, jej ludzkość, jej charakter. Sprawiłaś, ze nie da się jej nie szanować, tak naprawdę Twój talent pisarski sprawił, że wyrobienie sobie zdania zarówno o niej jak i o innych postaciach nie powstaje na podstawie przytoczonych cech - była, miła, była brzydka. My sobie zdanie wyrabialiśmy przez ich historie, przez pryzmat ich życia!!!<br />Gratuluje Ci, bo niestety mój słownik jest zbyt ograniczony aby wyrazić jak wiele miłych chwil spędziłam z Tym opowiadaniem. Draco, Blaise, Pansy, Teodor - loża szyderców, loża ogromnych serc. No i Milka. Ja pierdole ta historia była najbardziej urzekająca. To jak poświęciła wszystko by ratować ukochanego, to jak pózniej reszta zajmowała się jej córeczką. Nie wiem ile jesz słodyczy, ile spożywasz alkoholu, ale kreatywność i wyobrażnia jest u Ciebie na tak wysokim poziomie, ze osobiście jeżeli będzie trzeba dam Ci kartę, długopis i zmusze do napisania książki. <br />Wiem, że nie komentowałam, ale zawsze byłam, nie było weekendu, abym nie sprawdzała Twojego bloga.<br />Pamiętam, kiedyś w klubie czytałam jeden z Twoich rozdziałów <3 hahaha<br />Ten post jest moją wdziecznością dla Ciebie. Powstał z szacunku dla wspaniałej autorki, która ma skrzydła. Dolecisz nimi do gwiazd, tego Ci kochana życzę. <br />No i mam nadzieje, że w nowym opowiadaniu również się zakocham, podobnie jak w tym. Mam okropnie skrojony gust, więc próżnie mówiąc, jeżeli Twoje opowiadanie wpisywało się we wszystko, co lubię to do cholery jesteś piszącym unikatem. Nie zmarnuj mi się tylko!!!<br />Dziękuję, za Wszystko, za Pansy, za Ciebie, Dziękuję Rogaczowi bo i on miał w to ogromny wkład.<br />Wysyłam patronusa miłości, <br />Anonimowa Scarlett :D :D :D Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-49733240463564332192017-02-15T13:44:03.266+01:002017-02-15T13:44:03.266+01:00Cieszę się, że Cię motywuję :)
Jeśli będziesz miał...Cieszę się, że Cię motywuję :)<br />Jeśli będziesz miała jakiś tekst do poprawy, to podsyłaj ja maila. leniwiechttps://www.blogger.com/profile/04790392778952220863noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-16505915211590562952017-02-15T13:39:07.824+01:002017-02-15T13:39:07.824+01:00^^ ^^ wrednakocicahttps://www.blogger.com/profile/17363077475628061003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-16451025022058295202017-02-14T13:40:15.182+01:002017-02-14T13:40:15.182+01:00Ja też do tej pory uwielbiam Jily! Przed tym drami...Ja też do tej pory uwielbiam Jily! Przed tym dramione nawet miałam w planach napisanie o Jamesie i Lily, bo bardzo ich lubię. <br />Nowe pokolenie - wiem, że ciężko się odnaleźć, bo nie ma kanonicznych par, więc i dzieci troszkę inne. Tak! Scorpius i Lily nawet w kanonie mi się podobają, a masz rację. W głowie mam plan na kontynuację o dzieciach. Właśnie dlatego pozostawiłam kilka rzeczy nie rozwiązanych (wilki Nottów, mama Pansy, historia Nathaniela w Hogwarcie i kim jest jego żona) by móc pociągnąć te wątki później. Jednak jeżeli plan nie wypali, to zmienię to na miniaturki uzupełniające. <br />Epilog i prolog przyszły mi do głowy jednocześnie. Podobne prośby dzieci Draco o historię ich miłości na przestrzeni paru lat. Co roku ta sama historia na święta. <br />Właśnie dlatego nie byłam pewna jak zareagują czytelnicy. Dużo osób chce tylko wątku Draco i Hermiony, ale nie mogłam się powstrzymać by nie pisać i o innych. <br />Ja również nie wiem co napisać. Każdy Twój komentarz czytałam z szerokim uśmiechem. Dziękuję.<br />Naprawdę dziękuję i liczę, że następna historia Cię zaciekawi!<br />Pozdrawiam ciepło,<br />Lupi♥<br /><br />lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-40629593107565290752017-02-14T13:33:21.131+01:002017-02-14T13:33:21.131+01:00Ja też nie mogę uwierzyć, że to koniec. Ale nie ws...Ja też nie mogę uwierzyć, że to koniec. Ale nie wszystkiego! Jestem szczęśliwa, że udało się zakończyć i smutna, bo mimo tych prawie trzech lat, to tak krótko...<br />Dziękuję!<br />Pozdrawiam ciepło,<br />Lupi♥lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-67839140661650931212017-02-14T13:32:28.713+01:002017-02-14T13:32:28.713+01:00Haha, brawo ja!
Dziękuję bardzo! <3
Niedługo ...Haha, brawo ja! <br />Dziękuję bardzo! <3 <br />Niedługo pojawi się i miniaturka, i informacja o nowym opowiadaniu !<br />Pozdrawiam ciepło,<br />Lupi♥lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-18945689565064005632017-02-14T13:30:59.548+01:002017-02-14T13:30:59.548+01:00Dziękuję Ci za każdy komentarz. Było ich tak wiele...Dziękuję Ci za każdy komentarz. Było ich tak wiele, a każdy dający kopa wenie! <br />Bardzo dziękuję! <br />Ściskam ciepło i do usłyszenia wkrótce,<br />Lupi♥lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-76135534854062223402017-02-14T13:30:10.173+01:002017-02-14T13:30:10.173+01:00Najgorsza rzecz dla takiej gaduły jaką jestem, to ...Najgorsza rzecz dla takiej gaduły jaką jestem, to nagły brak słów. Chciałabym Ci przekazać jak wiele znaczą dla mnie Twoje słowa, bo właśnie… minął rok (rok?!), a ja czuję jakby to były ze dwa miesiące. Ja też w liceum często czytałam na lekcjach, ale na historii i polskim :D<br />Tak, to mogło być ciężkie odnaleźć się w dzieciarni naszych bohaterów, ale starałam się to jakoś gładko wprowadzić ;D Może będzie łatwiej wraz z miniaturkami, które trochę opowiedzą więcej o nich. <br />Cóż, Kitty, naprawdę Ci dziękuję. Jeszcze raz. Motywowałaś mnie i wspierałaś lepiej niż myślisz. Dziękuję Ci za ten rok i mam nadzieję, że to nie koniec wspólnej przygody!<br />Ściskam Cię mocno,<br />Lupi♥<br />PS. Co do bety to chętnie skorzystam z oferty :) <3lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-72373253166573664622017-02-14T00:44:53.032+01:002017-02-14T00:44:53.032+01:00No i koniec :( No i jest prawie 1 w nocy a ja sied...No i koniec :( No i jest prawie 1 w nocy a ja siedzę i ryczę jak bóbr. Brawo TY! <3 Epilog genialny, kocham święta, kocham chaos, kocham wielkie rodziny. Tego mi było trzeba po 12 godzinach w pracy :) Dziękuję. Teraz czekam niecierpliwie na dodatki i nową opowieść :*<br />LuellaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-15702029280804981252017-02-13T20:39:48.363+01:002017-02-13T20:39:48.363+01:00Cały czas płakałam jak to czytałam a na sam koniec...Cały czas płakałam jak to czytałam a na sam koniec to łzy leciały mi strumieniem. Nie mogę uwierzyć że to koniec :( ale mimo to nigdy nie czytałam nic lepszego :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08546424770059111856noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-21100155752374388952017-02-13T20:36:38.893+01:002017-02-13T20:36:38.893+01:00Nowe pokolenie, w którym trochę się gubię ;)
Przys...Nowe pokolenie, w którym trochę się gubię ;)<br />Przyszło mi do głowy, że dawno nie było nic o wilku Teo...<br />A jednak - Marcus się obudził!<br />Ojej, czyżby gdzieś w planach świtało Scorpius&Lily? ;)<br />No i koniec... Epilog nawiązuje do prologu (aż go sobie za chwilkę przeczytam), a przy tym jest świąteczny - chyba najlepszy czas na zakończenie historii :)<br />Co robi maturzystka w ferie i tuż po nich? Tak, czyta uluione <br /><br />dramione. Zwierzałam się koleżance, że mam doła, bo "Dziś, jutro, na <br /><br />zawsze" się kończy - i zaczęłam sobie przypominać inne wspaniałe, <br /><br />długie fanfiction. A więc "Być Huncwotem", "Astal story", "Młodość <br /><br />Lily i Jamesa" (tak, długo siedziałam w Jily), saga o Lucy Potter...<br />Tak więc oficjalnie wpisuję Cię na moją listę stulecia - tym razem <br /><br />pod zakładką "Zakończone". To smutne, jak już gdzieś tam pisałam - <br /><br />oczywiście wolę ff-a zakończonego od niezakończonego, ale zupełnie <br /><br />inaczej jest podążać za tworzoną historią i nagle zorientować się, że <br /><br />to już koniec.<br />Wykreowałaś świetne postaci; do każdej żywię określone uczucia i chyba nawet nie potrafię powiedzieć, kogo polubiłam najbardziej (Nate'a?), tak jak nie potrafię z czystym sumieniem powiedzieć o "Dziś, jutro, na zawsze" (wybacz, nie jestem pewna czy to jest oficjalny tytuł) że to tylko dramione. Bo większość dramione skupia się w dziewięćdziesięciu procentach na tym jednym pairingu, a u Ciebie występuje cała plejada postaci barwnych i praktycznie równie ważnych. Dzięki temu - w moim odczuciu - historię odbiera się jeszcze lepiej, bo każdy z bohaterów ma swoją własną historię, a wszystkie razem przeplatają się (plus ich wybory mają odzwierciedlenie w przyszłości, co zauważyłąś kilka razy w tekście).<br />No i nie wiem, co jeszcze mądrego napisać :)<br />Twoja historia będzie jedną z tych, które przywrócą mi wiarę w dobre fanfiction, jak już nie będę miała co co czytać poza blogaskowymi opkami (chociaż może tak się nie zdarzy, Mirriel nie spada poziomem).<br />Więc, jeśli jeszcze tego nie zauważyłaś :P Zyskałaś sobie kolejną fankę - zarówno tej historii, jak i miniaturek oraz zapewne kolejnej opowieści, o której już wspominałaś.<br />Pozdrawiam serdecznie i życzę nieustającej Weny,<br />Merill<br /><br />Koniec psot.Merillhttps://www.blogger.com/profile/16086941881848256327noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-85896130915754982332017-02-13T20:10:47.290+01:002017-02-13T20:10:47.290+01:00I tak jeszcze na marginesie, wspominałaś coś, że p...I tak jeszcze na marginesie, wspominałaś coś, że poszukujesz bety? Jeśli byś chciała, mogłabym ci pomóc w poprawianiu tekstu :)leniwiechttps://www.blogger.com/profile/04790392778952220863noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-16914972730284216352017-02-13T19:40:03.152+01:002017-02-13T19:40:03.152+01:00ojej jakie śliczne zakończenie :( cała historia cu...ojej jakie śliczne zakończenie :( cała historia cudowna ale to już pisałam :D nie chce końca :( <br />czekam na kolejną historię już nie mogę się doczekać :D <br />Pozdrawiam :3wrednakocicahttps://www.blogger.com/profile/17363077475628061003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-90801067424130832612017-02-13T13:22:49.576+01:002017-02-13T13:22:49.576+01:00Jak obiecałam, tak i jestem. I zacznę od początku....Jak obiecałam, tak i jestem. I zacznę od początku.<br />Dokładnej daty to ja oczywiście nie pamiętam, ale wiem, że w sylwestra 2015 czytałam 51 rozdział , także chyba ponad rok już jesteśmy tu razem. Ach, pamiętam te wszystkie godziny matematyki i geografii, spędzone na czytaniu. Taak, mam zwyczaj czytania na lekcjach. Papierowych książek też :) <br />Znalazłam twojego bloga przez jakiś katalog z opowiadaniami, a zostałam, bo przekonała mnie świetna zakładka z bohaterami. I nie zawiodłam się. Długo szukałam właśnie takiego dramione, w którym będzie coś więcej niż tylko ich miłość, także jeśli chodzi o moje top 3 dramione to Twoje jest na pierwszym miejscu. A Ślizgoni? Są wspaniali! Bardzo podobała mi się pokazana przez ciebie przyjaźń, zarówno między Harry’m, Hermioną i Ronem, Ślizgonami i ogólnie nimi wszystkimi. I coś co szczególnie do mnie trafiło, czyli te ich cechy. Wydobyłaś je gdzieś z głębi oryginalnych postaci i pokazałaś je jeszcze bardziej. Najbardziej podobało mi się to w Harry’m.<br />Moją ulubioną postacią była Pansy. Była piękna, była wredna, była zdecydowana, miała w sobie ten mrok, który tak lubię w postaciach. Co sprawiło, że od razu sparowałam ją z Teodorem, a później wiadomo, był Raphael (ja po prostu kocham mroczne, szalone postacie). Ale wracając do Pansy. I zrobiłaś z niej pisarkę, za co wielki plus. Była też wspaniałą przyjaciółką (no dobra oni wszyscy byli), która postawiła ich po wojnie na nogi, chociaż sama potrzebowała sporo czasu, żeby się uporać ze swoimi demonami. <br />Kogo lubiłam najmniej? Nie wiem i może niech tak już zostanie :)<br />Dziękuję Ci bardzo, za tą ponowną podróż do świata magii. Pokazałaś nam niezwykłą przyjaźń, miłość, dałaś możliwość przeżywania z bohaterami ich wzlotów i upadków. Zawarłaś tutaj wszystkie najważniejsze życiowe wartości. Możesz być z siebie naprawdę dumna, bo stworzyłaś coś wielkiego!<br />A co do treści epilogu. Znowu zrobiłaś mi małe wtf na początku i nie wiedziałam o kogo chodzi A chodziło o Lily Potter ! Wiesz, tak czytałam o tych dzieciach i trochę nie ogarniałam, a potem się skapnęłam, że to przecież dramione i tu jest z nimi nieco inaczej (#mądra ja). <br />Harry i Astoria – Wybraniec i Lodowa Księżniczka. Moja druga ulubiona para (pierwsza to Charlie i Dafne). A fundacja Astorii, jest świetna. <br />Hahahah wiedziałam, że książki Pansy będą o Harry’m! <br />Marcus się obudził! Wiedziałam, wiedziałam, wierzyłam w to. Rozumiem jego zachowanie. Nagle się obudził i spadło na niego tak wiele wiadomości i to większość złych. Ale było też kilka dobrych. Chociaż musiało być trudne to, że mała Milka coraz bardziej przypomina jego Milicentę i do tego ma tak samo na imię. <br />Chyba nie będę pisała już nic więcej o dzieciach. No dobra, jeszcze tylko: uwielbiam Scorpiusa!<br />Blaise i Arya. Oni też przypadli mi do gustu.<br />W nadziei, że nikogo nie pominęłam, przejdę do najważniejszej pary – Hermiony i Draco. U nich najbardziej urzekło mnie to, że nie zakochali się w sobie od razu tak o z nikąd, tylko stopniowo zaczynali swoja nową znajomość, potem przyjaźń i na końcu miłość. <br />Pytałaś jak ja widziałam to zakończenie. Widziałam je nieco inaczej oczywiście, ale nie jestem w stanie powiedzieć Ci jak. Po prostu, spodziewałam się czegoś trochę innego, ale to nie znaczy, że to mi się nie podoba. Żal mi trochę Ginny, bo ja lubię tą postać (ogólnie). Ale wiadomo, jest wojna, są i ofiary i z tym trzeba się niestety pogodzić.<br />Wydaje mi się, że to już chyba wszystko, co chciałam Ci napisać. Teraz pozostaje mi tylko czekać na twojego nowego bloga!<br />Pozdrawiam serdecznie,<br />Kitty<br />leniwiechttps://www.blogger.com/profile/04790392778952220863noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-47825353700850981702017-02-13T10:49:28.841+01:002017-02-13T10:49:28.841+01:00Kochana, Kitty, na Twoje komentarze mogę czekać ba...Kochana, Kitty, na Twoje komentarze mogę czekać bardzo dłuugo, bo za każdym razem mnie powalają! <3 <br />Ja też wciąż nie wierzę, że to epilog! ;o<br />Pozdrawiam cieplutko,<br />Lupi♥lupushttps://www.blogger.com/profile/14769033900829392213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-45111965042318761832017-02-13T00:08:57.483+01:002017-02-13T00:08:57.483+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.leniwiechttps://www.blogger.com/profile/04790392778952220863noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9204758238952779916.post-83606508702149293872017-02-13T00:08:30.558+01:002017-02-13T00:08:30.558+01:00Cześć, Lupi
I od razu bardzo cię przepraszam. Chci...Cześć, Lupi<br />I od razu bardzo cię przepraszam. Chciałam napisać komentarz, króry byłby długi i zawierał wszystkie moje odczucia na temat twojego opowiadania, ale chce to zrobić na komputerze, bo teraz na moim telefonie jest mi trochę trudno, a internet z laptopa, którego specjalnie otworzyłam, jakimś cholernie dziwnym trafem uciekł i nie mogę go znaleść. Ale obiecuję Ci, jutro tutaj pojawi się komentarz,z którego dowiesz się jak bardzo podobała mi się stworzona przez ciebie historia i za co mi się podobała :)<br />Agrr,nie wierze, że to już epilog.<br />Kittyleniwiechttps://www.blogger.com/profile/04790392778952220863noreply@blogger.com